Dwie rzeczy. Po pierwsze. Powietrze jest czystsze niż w naszej Małopolsce i to jest odczuwalne bez nawet zastanawiania się nad tym. Po drugie. Dziecko nasze rozwinęło nową aktywność fizyczną, swoisty biathlon. Jednoczesny bieg i krzyk. Na parkingu, w supermarkecie, na głównym placu Grazu. Po prostu wszędzie.