Po dniu pełnym emocji potrzebowaliśmy odpoczynku. Znaleźliśmy go w Puszczy Białowieskiej. Po niespiesznym poranku wybraliśmy się w jej głąb na przejażdżkę, choć momentami miałam wrażenie, że to Mitchell nas zabrał na wybieg. Niemal do samego końca robił wszystko, aby być na czele stada (9km)... Po południu wybraliśmy się na spokojny spacer w kierunku Rezerwatu Pokazowego Żubrów. Poza żubrami są tam inne zwierzęta, m. in. wilki i jelenie. Szefem stada żubrów jest samiec, któremu na ścieżce życiowej towarzyszy kilka żubrzyc, a między drzewami wałęsają się ich potomstwa. Dojście do rezerwatu z Białowieży wiedzie przez ścieżkę edukacyjną w Puszczy, dzięki której nareszcie umiemy rozpoznać różnice między grabem, olchą i lipą :)
Ps: w Dworku byliśmy jedynymi gośćmi, w agro w Sobiborze też, a teraz mamy całe pole namiotowe dla siebie. I jak tu nie podróżować we wrześniu??
Tips:
- Karczma "Bierozka" w Białowieży - tuż za wjazdem do miasta po prawej stronie, pyszna kuchnia staropolska, ceny przystępne
- Rezerwat Pokazowy Żubrów, wstęp 8zł