Rano budzi nas słońce (hurrra!), więc chętnie wyskakujemy z łóżka. Dziś zmierzamy do Białowieży, ale po drodze jeszcze dwa miejsca do odwiedzenia. Pierwsze to pozostałości po wspomnianym wczoraj obozie zagłady w Sobiborze.
Po obozie nie ma śladu. Budynki zostały zrównane z ziemią lub spalone, a na miejscu obozu zasadzono las brzozowy. Obecnie po obozie "oprowadzają" tabliczki informacyjne, mówiące o rozmieszczeniu poszczególnych stref byłego obozu. Punktem kulminacyjnym tej trasy jest potężna mogiła usypana z prochów odnalezionych w ziemi szczątków... Przy wejściu na ten teren znajduje się małe muzeum. Małe, ale pełne danych statystycznych o zamordowanych i informacji o pracujących tam hitlerowcach.
Nie sposób to wszystko zrozumieć, nie wysilaliśmy się też na wielkie słowa. 250 tyś. Żydów, głównie z Polski i z Holandii. Przeszliśmy były obóz w milczeniu i w zadumie, bo cóż tu można powiedzieć?
Drugim przystankiem na trasie jest Szwajcaria Podlaska - rezerwat przyrody. Rezerwat jest częścią Parku Krajobrazowego Przełomu Bugu. Nie było łatwo dotrzeć bez mapy szczegółowej, ale udało się (tipsy). Doszliśmy do miejsca w którym Krzna wpada do Bugu - wg przewodnika najciekawsza część parku. No i tu znowu zdjęć nie możemy pokazać, choć bardzo byśmy chcieli.
Wieczorem dojeżdżamy do Białowieży i rozbijamy się na polu namiotowym. Jutro idziemy szukać żubra.
Tips:
- Teren Byłego Hitlerowskiego Obozu Zagłady w Sobiborze: wstęp bezpłatny
- Rezerwat Szwajcaria: na trasie Neple-Krzyczew za mostem druga w prawo polna droga. Najlepiej zostawić samochód koło mostu i iść na piechotę (ok 100m). Po krótkim spacerze tą drogą oczom ukaże się czerwona tabliczka informacyjna
- camping w Białowieży przy karczmie: 40zł za 2 osoby, samochód i namiot, pies bezpłatnie. W karczmie wifi.