Uda się, albo się nie uda

Udało się. ALE. Podstawową informacją, jaką powinien usłyszeć/przeczytać człowiek wybierający się tam, to nakaz zabrania ze sobą przeciwdeszczowych ubrań (od stóp do głów) lub zapasowych ubrań. Parasol obowiązkowy. Nam się udało złapać słońce w drodze do i przez chwilę spaceru po wyspie. Potem zaczęło lać, no i cóż... Dobrze, że w aucie były zapasowe ubrania.
Wiedzieni licznymi relacjami osób, które odwiedziły wyspę, postanowiliśmy nie planować wejścia do opactwa - miały być długaśne kolejki do kasy (tak, również poza sezonem), a to z naszą małą kochaną ruchliwą trzylatką byłaby udręka. A tu pustki. Nie na wyspie - tu faktycznie sporo ludzi, ale w kolejce do samego opactwa. Jak to się stało? Zapewne pomogło to, że byliśmy na miejscu o godz. 10:50. Nie planując wejścia do opactwa, postanowiliśmy zabrać ze sobą Mitchella - no bo jak to, Mont Saint Michel bez naszego Michela:)?! Wyspa robi oczywiście wrażenie. Widać ją z daleka, cudownym tłem, dla jej majestatu, są szczątkowe znamiona cywilizacji wokół.
W drodze do naszej kolejnej destynacji, zatrzymujemy się na krótki spacer po Dinan - powoli łapiemy klimat bretoński. Miasteczko tak urokliwe, jak je opisywano. Mniej muru pruskiego, więcej granitu... podoba się.

Tips:
- na wyspę można się dostać pieszo lub autobusem; autobusy (bezpłatne) jeżdżą cały czas od parkingu ( nie sposób na niego nie trafić:)) do podnóża wyspy; dystans pieszy 2,5km;
- dla podróżujących z psami - do autobusu nie można wsiąść z psem. Można za to go zostawić w przeznaczonym do tego celu miejscu przy parkingu - psa oddaje się pracownikowi nazwijmy to "Centrum dla odwiedzających Mont Saint Michel", pies przebywa tam podczas naszego pobytu na wyspie; koszt 8,5e za dzień, pies pod dachem, można zostawić jedzenie, jeśli planujemy zabawić tam kilka godzin; psa odbiera się oczywiście tego samego dnia (nie wiem o której najpóźniej); pies może wejść na wyspę, więc jeśli nie planujemy wchodzić do opactwa, to można z nim śmiało iść pieszo;
- parking przed wyspą płatny 11,7e za dzień. Jeśli komuś uda się wyrobić w dwie godziny, to zapłaci połowę tej kwoty. To jedyna dywersyfikacja opłat parkingowych.

Zdjęcia (7)

Komentarze (2)