Wybór San Sebastián jako miejsca na nocleg był spowodowany lokalizacja miasta, które było mniej więcej w połowie odległości między Paryżem a Porto. Pewnie przez popularność miasta campingi są dość drogie... Zatrzymujemy się na campingu Igueldo (oddalonego od centrum miasta o 5km), gdzie 1 doba kosztuje nas 28€. Wieczorem krótki spacer po mieście, uzupełnienie zakupów w Lidlu i ... no właśnie. Przez 3 miesiące poprzedzające wyjazd uczyłam się hiszpańskiego. Oczywiście z przerwami, bo nie łatwo jest uczyć się samemu, ale kontakt z językiem był, oponowałam podstawowe pytania/zdania, liczebniki itp. Po zakupach w Lidlu poszliśmy na stację benzynową zapytać od której będzie czynna następnego dnia. Mniejsza o przyczyny tego pytania. Kilka razy zadałam pytanie, składnia pozostawiała wiele do życzenia, ale miałam wrażenie, że ekspedient nie chciał się ze mną dogadać. W pewnym momencie w ruch poszły ręce, no bo jeśli nie na migi, to jak? Nie dogadaliśmy się. Jak się miało później okazać, problemy z hiszpańskim będą nam towarzyszyć do końca...