Po dwóch latach od tej podróży wiemy, że to była niesamowita wyprawa... Kto otarł się o pisanie bloga z podróży wie, że to wciąga. Co więcej, pozwala w każdym momencie przypomnieć sobie co, gdzie, kiedy. To banalne, ale blog ocala wspomnienia. Stąd chęć uzupełnienia wpisów.
Dobrze mieć przyjaciół, prawda? A jak mieszkają koło Paryża to jeszcze lepiej. Po kilku miesiącach wybierania się do Grześka, nareszcie finalizujemy odwiedziny. Po 16h jazdy autostradami wyskakujemy pod Paryżem w Creteil. Niby tylko 16h, ale zmordowało nas to okrutnie, więc po przyjeździe minimum konwenansów i od razu do spania.