Lizbońskie campiżmo to nie byle jakie campiżmo. Dość powiedzieć o dużym basenie i kortach tenisowych... Można by tu spędzić całe wakacje (niektórzy byli bliscy tego). W końcu ruszamy na podbój stolicy. Rozpoczynamy od dzielnicy Belém. Trochę nieprzygotowani na wysokie temperatury skracamy zwiedzanie, bo... niespodziewanie zrobiło się ciepło w głowie.