Daleka północ zaliczona, więc powoli kierujemy się na południe. Dziś znowu dzień w trasie. Wbrew pozorom nic w tym strasznego: pogoda kiepska, więc nici ze zwiedzania, a trasa, którą jedziemy, jest malownicza i urzekająca: fiordy, góry i renifery na drodze. Na chwilę zatrzymujemy się w Tromso. Potem kierujemy się na dzisiejsze miejsce spoczynku - wyspę Senja. Za nami 3500km.