Zatrzymujemy się na nocleg ok 70km przed Oulu. Rano wygania nas z namiotu...upał! Jesteśmy zdumieni. No bo jak to, upał? Tu? :)
Po śniadaniu kierujemy się do Rovaniemi, gdzie znajduje się siedziba Świętego Mikołaja. Wszystkich wątpiących w jego istnienie zapewniamy, że Św Mikołaj żyje i ma się dobrze!. Nawet znalazł chwilę czasu na rozmowę z nami, obiecał osobiście dopilnować, abyśmy w tym roku dostali prezenty na święta Bożego Narodzenia. Trzymamy za słowo.
Warto dodać, że siedziba Mikołaja jest również miejscem, gdzie przechodzi koło podbiegunowe.
Potem kilka godzin jazdy północną Finlandią, gdzie wychodzą nam na spotkanie renifery. Czasem pojedynczo, czasem całym stadem. Śmieszne zwierzęta:) Zgodnie z planem cały czas jedziemy, bo chcemy dziś dotrzeć na Przylądek Północny (Nordkapp). „Dziś” to zbyt śmiałe - raczej po północy. W końcu przekraczamy granicę norweską, tym razem na drodze spotykamy kozy. Jest 22.42, 12ºC, pada deszcz. Jest jasno rzecz jasna – noc zostawiliśmy za kołem podbiegunowym.